Potężna defilada wojskowa, która miała miejsce 15 sierpnia w stolicy Polski, zdobyła szerokie zainteresowanie niemieckich mediów. Dzień ten jest uznawany za symboliczny dla Polski, gdyż przypada na rocznicę triumfu Polski w Bitwie Warszawskiej w roku 1920, toczonej podczas wojny z bolszewicką Rosją.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”) sugeruje w swoim artykule zatytułowanym „Warszawa chce mieć wkrótce najsilniejszą armię Europy”, że Polska ma ambicję stać się militarnym liderem na kontynencie. Gerhard Gnauck, korespondent tego dziennika, sprawnie opisuje przewóz czołgów do centrum Warszawy. Zwraca także uwagę na to, że fotografowie, zazwyczaj nieopodal z telefonami komórkowymi, byli tym razem bardziej ostrożni.
Zdaniem Gnaucka, powód tej ostrożności leży w zmianach prawnych wprowadzonych przez polski parlament w lipcu. Nowe przepisy zapowiadają surowe sankcje za robienie zdjęć lub filmowanie obiektów o strategicznym znaczeniu dla obronności i bezpieczeństwa Polski. Korespondent „FAZ” zastanawia się, czy takimi obiektami są także czołgi, dworce czy mosty.
Przyznaje również, że obecnie nie jest to jasno określone, a wspomniane wcześniej nowelizacje prawa jeszcze nie zostały podpisane przez prezydenta i mają wejść w życie dopiero jesienią. Gnauck dostrzega w tym początek „remilitaryzacji Europy” i powrót do zakazu fotografowania obiektów wojskowych – praktyki typowej dla państw dawnego bloku wschodniego.