W Szczecinie funkcjonuje parking, który może pochwalić się mianem najbardziej kosztownego w całej Polsce. Jego obszar jest zarządzany przez wspólnotę mieszkaniową, która zdecydowała się na tak drastyczne kroki, by ograniczyć nieodpowiednie zachowania i zjawisko zostawiania samochodów „na dziko”, niekiedy nawet na cały miesiąc. Zdesperowani mieszkańcy mieli już dość tego stanu rzeczy oraz wiecznej walki o wolne miejsca parkingowe, więc zdecydowano się na wprowadzenie wygórowanych stawek.
Rafał Szarałata, reprezentujący wspólnotę mieszkaniową, podczas rozmowy w Polsat News wyjaśniał motywy stojące za decyzją o wprowadzeniu tak wysokich opłat za parkowanie. Wskazał, że sytuację spowodowało zjawisko pozostawiania pojazdów na dłuższy czas, często nawet przez miesiąc czy dwa. Auta służyły nie tylko jako rozwieszane „na dziko”, ale także jako miejsca organizacji spotkań z alkoholem, palenia papierosów czy nawet załatwiania potrzeb fizjologicznych. Takie postępowanie spotkało się z gwałtownym sprzeciwem wspólnoty, która zdecydowała się na wprowadzenie zakazu parkowania.
Szarałata podkreślił, że ze względu na ograniczenia prawne, najbardziej efektywnym rozwiązaniem okazało się ustanowienie płatnego parkingu. Taka metoda skutecznie odstrasza osoby, które dotychczas korzystały z parkingu nieodpowiednio. Teraz, każdy kierowca spoza wspólnoty mieszkaniowej, który zdecyduje się tu zaparkować, musi być gotowy na duże wydatki. Opłata za pozostawienie auta na 24 godziny wynosi 300 złotych, natomiast parkowanie bez zgody to konsekwencja w postaci kary wysokości aż 1000 złotych. Pomimo astronomicznych opłat, parking nie jest wyposażony w monitoring ani ochronę.