W ostatni weekend, na ulicy Kolumba, w okolicy Dworca Głównego w Szczecinie, miało miejsce niecodzienne zdarzenie. Pewien mężczyzna padł ofiarą ataku grupy osób. Pomimo że doznał on obrażeń i wymagał opieki medycznej, zniknął zaraz po zdarzeniu bez pozostawienia jakichkolwiek śladów.
Incydent miał miejsce w nocy z soboty 6 kwietnia na niedzielę 7 kwietnia. Informacje o zdarzeniu pojawiły się w mediach społecznościowych, gdzie podawano, że poszkodowany to młody człowiek, a sprawcami była grupa osób, które najprawdopodobniej używały szabli do zadania mu ciosów. Z relacji internetowych wynikało, że „30-latek z raną na czole był oblany krwią”.
Informację o zdarzeniu potwierdziła Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. Z ich raportu wynikało, że pacjent na miejscu zdarzenia miał uraz głowy i wydawało się, że był pod wpływem alkoholu. Po udzieleniu niezbędnej pomocy medycznej, ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Na miejscu zdarzenia obecny był również patrol policji. Wiadomo, że większość osób biorących udział w zdarzeniu była pijana. Napastnicy to obcokrajowcy. Policja nie wyklucza, że do zadania ciosu użyto szabli lub podobnej broni. Mimo że rana nie była poważna, na miejscu zdarzenia znaleziono dużą ilość krwi.