Decyzja rządu Donalda Tuska, udzielająca zezwolenia na przejęcie większości udziałów w szczecińskiej firmie portowej Bulk Cargo przez niemiecki koncern Rhenus, spotyka się z krytyką. Zarzuty pod adresem rządu dotyczą nieuwzględniania interesów narodowych naszego kraju, szczególnie gdy pojawiają się układy o charakterze międzynarodowym.
Bulk Cargo, jako operator portowy zajmujący się między innymi przeładunkami takich towarów jak węgiel, koks czy ruda żelaza, odgrywa istotną rolę dla polskiej gospodarki morskiej. Dopuszczenie do sytuacji, w której kontrola nad tak ważną spółką przechodzi w ręce zagranicznego kapitału, jest powodem do obaw o suwerenność gospodarczą Polski.
Obecna tendencja ograniczania wpływów polskiego państwa w strategicznych sektorach gospodarki jest coraz bardziej zauważalna i niepokojąca. Zdumiewa jednak bierność rządu, który posiadał wszystkie prawne instrumenty umożliwiające zablokowanie tej transakcji. Eksperci podkreślają, że ustawodawstwo wprowadzone za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, umożliwiające wykupienie udziałów w kluczowych spółkach portowych, mogło skutecznie zapobiec takiemu przejęciu.
Pytanie, które rodzi się w tej sytuacji brzmi: dlaczego obecna ekipa rządząca postanowiła nie skorzystać z tej możliwości? Czy jest to element szerszego planu politycznego, mającego na celu podporządkowanie polskiej gospodarki interesom międzynarodowym?